Xiaomi 15 Pro – skład zestawu i budowa
Telefon otrzymujemy w klasycznym dla Xiaomi pudełku, z klasycznym zestawem czyli papierologią, kluczykiem do tacki SIM i silikonowym kejsem, który nie jest przeźroczysty, co dla mnie jest akurat plusem. Poza tym w pudełku znajdziemy kabel USB-C 3 generacji i ładowarkę ścienną o mocy 90W.
Pierwszym skojarzeniem po wyjęciu 15 Pro z pudełka było to, że wygląda jak iPhone 16 Pro. Wprawdzie poprzednie modele miały podobny kształt, tak pewnie ten kolor i prosta ramka spotęgowały to wrażenie.
Jego wymiary to niecałe 162 mm x 75mm, a grubość to 8.35 mm. Waga to 213.00 g. „Premium feeling” w 15 Pro daje matowa, prosta aluminiowa ramka dookoła bryły, która umożliwia nawet postawienie telefonu pionowo na jednym z boków, oraz matowe plecy. Wygląda to fajnie, ale powoduje że telefon z łatwością potrafi wyślizgnąć się z dłoni. Problem ten znika gdy założymy silikonowy case, ale wraz z nim znika zachwyt nad wyglądem. Warto też dodać, że telefon ten posiada certyfikat IP 68, ale pozwólcie, że nie będę testował wodoodporności.
Od dołu znajdziemy gniazdo USB, mikrofon, głośnik i tackę SIM. Po prawej stronie włącznik i przyciski głośności. Port podczerwieni i dodatkowy mikrofon znajdziemy na wyspie aparatu, a głośnik rozmów pełni funkcję dodatkowego głośnika stereo. No i to tyle, prawda że minimalistycznie? Mi osobiście taki układ się podoba, jednak pierwszy raz mam wrażenie, że ten telefon jest po prostu niewygodnym klocem. W casie używa mi się go niewygodnie. Aktualnie moim telefonem codziennego użytku jest Vivo x100 pro i uważam, że jest o wiele zgrabniejszy.
Na pochwałę zasługuje też nowy czytnik linii papilarnych, który jest ultradźwiękowy. Działa on niesamowicie szybko i precyzyjnie, ale jedyny minus tego rozwiązania to konieczność zastosowania specjalnych folii ochronnych na ekran. Xiaomi rekomenduje stosowanie ichniejszych folii ochronnych, które zapewniają w 100% prawidłowe działanie czytnika.
Xiaomi 15 Pro – wyświetlacz
Skoro o przodzie mówimy, to ekran o przekątnej 6,73 cala pokryty jest szkłem Xiaomi Dragon Crystal Glass , który chroni nowy Amoledowy wyświetlacz Dolby Vision, który nie dość że zużywa mniej energii niż w poprzednich modelach, to dodatkowo zapewnia świetny obraz dzięki 12 bitowej głębi kolorów i pełnym wsparciu palety barw DCI-P3. Dodatkowo jasność w piku wynosi 3200 nitów co idealnie sprawdza się by zamienić telefon w czytnik e-booków.
Xiaomi 15 PRO posiada też super cienkie ramki i względnie małe zaokrąglenia ekranu dzięki czemu powierzchnia wypełnienia jest niesamowicie duża, ale osobiście wcale nie zauważam tej ogromnej powierzchni. Ciągle widzę czarną ramkę i nawet mam wrażenie, że zarówno aluminiowa dookoła obudowy jak i sam czarny pasek jest porównywalny, jak nie mniejszy w Vivo.
Xiaomi 15 Pro – wydajność
Czy Xiaomi 15 Pro to mocny i wydajny telefon? No jasne, przecież wyposażony jest w najnowszy procesor Snapdragon 8 Elite, który pracuje z taktowaniem do 4,3GHz, a za grafikę odpowiada układ Adreno 830. Pamięć wbudowana dostępna jest w zależności od wariantu – od 256GB do 1 TB i jest to UFS4.0. Pamięć RAM również w wariancie do wyboru od 12GB do 16GB i jest to LPDDR5X. To wszystko pracuje w oparciu o system Android 15 z nakładką HyperOS. Tę konfigurację Antutu wycenia na ponad 2 miliony punktów, a Geekbench na blisko 3000 punktów w teście single core i niecałe 9000 w teście multi core.
Jest jednak jedna rzecz, która podczas testowania benchmarkami mnie zaniepokoiła, a mianowicie wysoka temperatura i zauważalny spadek wydajności. Antutu po teście wręcz zmęczyło ten telefon dobijając temperaturą procesora do blisko 70*C.
Po wyjściu z aplikacji spadek płynności był zauważalny, a plecy telefonu nieprzyjemnie gorące. Sytuacja ta nie powtarza się podczas normalnego użytkowania i grania w gry, także jest to niepokojące, ale nie dyskwalifikujące.
Xiaomi 15 Pro – bateria
Ta wysoka wydajność zasilana jest baterią o pojemności 6100mAh, która jest znacząco większa niż w poprzednich modelach czy też innych telefonach. Rozpoczynając testy i zabawy z baterią naładowaną w 100%, praktycznie 20 godzin użytkowania nie zmusiło mnie do ponownego ładowania. Finalnie na jednym ładowaniu telefon wytrzymał 70h.
Muszę przyznać, że jest to całkiem imponujący wynik. W razie potrzeby do pełna naładujemy ten telefon w 40 minut.
Xiaomi 15 Pro – kamera, zdjęcia i wideo
Przejdźmy teraz do kamery. Z góry informuję, cokolwiek będą mówić inni recenzenci – u mnie znowu obiektywy nie parują. Warto też wspomnieć że są one chronione szkłem Gorilla Glass Victus 2. Patrząc na specyfikacje można stwierdzić, że aparat Xiaomi 15 Pro jest prawie identyczny z poprzednikiem, ale aparat teleobiektywu został nieco ulepszony. Tym samym ktoś może pomyśleć, że jakość będzie niezmienna, jednak postęp w jakości jest zauważalny i wynika on ze zmian w zarówno algorytmie jak i doskonalszej sztucznej inteligencji od Xiaomi. Zdjęcia są ostre, mają dużo detali i mniej szumu. Główny aparat to sensor Omni Vision z przesłoną f/1.4 i zmienną ogniskową od 23mm do 35mm. Oczywiście jest to ekwiwalent, a nie rzeczywisty rozmiar. Z tego co zauważyłem, straciliśmy możliwość regulacji przesłony. Z jednej strony szkoda, ale z drugiej chyba nigdy jej nie zmieniałem w 14 Ultra. Szeroki kąt to sensor Samsung S5KJN1 o przesłonie f/2.2 i na końcu teleobiektyw Sony IMX858 z przesłoną f/2.5. Mimo, że każdy aparat ma różną przesłonę, to szczerze mówiąc nie widać różnicy w jasności poszczególnych aparatów. Jedynie co mnie niepokoi to winieta w trybie portretowym, ale poza tym zdjęcia wychodzą naprawdę świetnie. Laserowy AF działa precyzyjnie, a gdyby się gubił to zawsze możemy go poprawić wskazując punkt ostrości na ekranie. Oczywiście zdjęcia z trybu „tele” w pewnym momencie wspomagane są sztuczną inteligencją i o ile w niezbyt wymagających fotkach, AI potrafi dobrze odtworzyć zdjęcie, tak w napisach już potrafi się gubić.
Filmy są również wysokiej jakości, a do tego HDR został wzmocniony. Teraz w jasny dzień nagrywany obiekt jest wyraźny, a niebo nie jest białe lecz niebieskie. Maksymalnie możemy nagrywać w rozdzielczości 8K 30FPS.
Przednia kamera,w porównaniu do tyłu, jakością nie powala, ale i tak jest już duży postęp w porównaniu do poprzedników. Jeżeli oglądaliście wszystkie moje recenzje na kanale YT to pamiętacie, że narzekałem głównie na brak 4K 60FPS – teraz to mamy. Również możemy nagrywać filmy z HDR, ale to i inne ulepszenia dostępne są wyłącznie w rozdzielczości 1080p i 30FPS. Mimo to, ważne że coś konkretnie ruszyło do przodu.
Xiaomi 15 Pro – łączność, komunikacja i dźwięk
Z pozostałych zalet tego telefonu, muszę przyznać, że w końcu dźwięk z głośników jest satysfakcjonujący mnie. Nie ma od dawna współpracy z Harmanem, ale za to Dolby i ichniejsze HiRes Audio daje się usłyszeć. Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony.
W przypadku łączności to mamy Wi-Fi 7, Bluetooth 5.4 no i wsparcie dla sieci B20, co może sugerować, że 15 Pro w niezmienionej konfiguracji sprzętowej trafi już na rynek europejski.
Xiaomi 15 Pro – podsumowanie. Czy warto?
Czy warto kupić Xiaomi 15 Pro? Uważam, że tak, o ile mamy model starszy niż z serii 14. Mimo, że wydawać by się mogło, że zmiany są kosmetyczne, to jednak jest tutaj dużo nowości i usprawnień, które powodują, że ten telefon otrzymuje 3x TAK i zasłużenie przechodzi do loży mocnych flagowców wartych zakupu.